Autor |
Wiadomość |
demolla |
Wysłany: Śro 17:58, 13 Wrz 2006 Temat postu: |
|
a nie wiem |
|
|
aga_myshka |
Wysłany: Pon 18:23, 11 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Nooo Wiktor, przyznaj sie cóż Ci dolega? |
|
|
demolla |
Wysłany: Nie 21:27, 10 Wrz 2006 Temat postu: |
|
sorry, ale nie chce mi się rozkminiać bo umieram z bólu teraz i nie mam czasu - może później. |
|
|
wróbel |
Wysłany: Sob 19:54, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
po pierwsze szkoły takowe oczywiscie sensu nie maja, z kilku prostych powodow:
-w szkolach bedzie spokoj, to tak czy siak tego spokoju nie bedzie na ulicach,
-mysle, ze zamkniecie w takich szkolach zamiast zresocjalizowac "trudna mlodziez" bedzie mialo zgola inne skutki,
-ciekawe, ktory z nauczycieli chcialby uczyc w takiej szkole (sytuacja jak w skeczu "Kabaretu Młodych Panów" ?)
-w sumie taki podzial juz istnieje, we wszelakich "elytarnych" liceach czy gimnazjach raczej ciezko o "trudna mlodziez", natomiast inaczej jest w no nazwijmy to gorszych szkolach
to tyle o tej sprawie
teraz druga kwestia, w jaki sposob mamy poprawic stan bycia malych obywateli? swietnym sposobem byla by budowa jakichs wiekszej ilosci boisk,tworzenie klubow sportowych itp. oczywiscie pomogloby to jakiemus tam odsetkowi "trudnej mlodziezy" ale problemem jest skad wziac na to pieniadze, skoro na wiele innych spraw, w/w nie ma. jezeli jakas prywatna firma, sponsor nie zainwestuja w cos takiego, to tego nie bedzie. panstwo powinno wspomagac takie firmy, no ale to troszeczke juz na inny temat rozmowa. wiec nie ma pieniedzy na wsparcie mlodziezy i poprawe ich bytu. wiec jakie jest inne wyjscie ? oczywiscie dobrym sposobem bylo by rozpowszechnianie jeszcze bardziej srodkow antykoncepcyjnych ( widzieliscie skecz Monty Pythona poruszajacy ta tematyke - w Sensie Życia chyba byl). najwiekszy problem z nimi to kwestie ceny (znow brak wsparcia panstwa) no i sprawa wyzniana (lol). wiec jaki jest inny sposob na rozwiazanie kwestii "trudnej mlodziezy" ? oczywiscie pomysl z ograniczona iloscia osob w patologicznych (zazwyczaj biednych) rodzinach ma wieeele wad, ale ja nie widze lepszej alternatywy. |
|
|
Kate |
Wysłany: Sob 8:17, 09 Wrz 2006 Temat postu: |
|
To ja już wiem skąd pomysł kasowania forum. Admin, ciebie nikt nie wyzywa i nie ocenia, tylko dyskutujemy, widocznie ty nie potrafisz. Niech się jeszcze ktoś wypowie, jestem ciekawa.
k. |
|
|
Pablo |
Wysłany: Pią 23:52, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
ogólnie rzecz biorąc to Wy jakos tak lekko do tego podchodzicie... a to trzeba wszystko ZA MORDĘ!!
ehhhh ale kij z tym... a tak nawiasem chyba przez te 3 lata nikt się ze mną w niczym nie zgodził... ehhh życie jest ciężkie...
aaaaa zapomniałem o tomku... ale to jeden wyjątek
generalnie to to wszysko jest bullshit... wy też |
|
|
MalinoweDziewcze |
Wysłany: Pią 22:30, 08 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ja jednak mimo wszytsko bardziej zgadzam się z Kasią anizeli z Pawłem (i to wcale nie jest jakiś przejaw kobiecej solidarności żeby nie było )Bo na ten przykład mam do CIebie pytanie: w jak sposób chciałbyś dokonać tego, że w tej Twojej przykładowej rodzinie gdzie zarobki nie przekraczają jakiegoś poziomu, a mają już tą (teoretycznie) ustawową, dopuszczalna dla nich liczbę dzieci, nie uroodzi się juz następne? W jaki sposób karane byłoby nie przestrzeganie tego przepisu? Fakt, w Chinach taka granica ma sens, przy takiej liczbie populacji jaką sobie zafundowali, ale w Polsce, gdzie przyrost naturalny to zaledwie 0,03%? No chyba nie. Lepiej starać się poprawić stan bycia naszych małych obywateli, niż nie pozwalać się im narodzić. Bo którz Pawle w przyszłości będzie pracował na Twoją emeryturę? |
|
|
Pablo |
Wysłany: Pon 21:00, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
ha! a nie mówiłem szacuken wróbel |
|
|
wróbel |
Wysłany: Pon 20:46, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Paweł ma racje jak nigdy
tyle |
|
|
aga_myshka |
Wysłany: Pon 18:40, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ja co do pana Giertycha wypowiadać sie nie bede bo po prostu ręce opadają jak on coś wymyśli... osobiście uważam, że nie ma on wizji na edukację w Polsce więc chce coś wymyślić na siłę i niezbyt mu to wychodzi... |
|
|
Kate |
Wysłany: Pon 18:03, 04 Wrz 2006 Temat postu: |
|
Ja oglądałam kilka dni temu reportaż 'Teleekspresu' na ten temat i myślałam, że zacznę gryźć kanapę.
Otóż wstępem do omawianej sprawy były zdjęcia dziewczyn z czarno pomalowanymi oczami itp. A po tym tekst o trudnej młodzieży. Czy do cholery osoby, które wyglądają jak wyglądają albo jak się malują od razu muszą być złe? Z wypowiedzi niektórych uczniów zakwalifikowanych przez redaktorów jako trudnych, wynikało, że oni nie są jacyś ograniczeni, czy pochodzą z patologicznych rodzin, a że mają własne zdanie i nie boją się tego i o tym mówić. Wszędzie słyszy się, że trzeba mówić nie gdy inni mówia tak itp, itd... Oni mówią po swojemu i są naprawdę bardzo inteligentni i to jest ich potencjał, a izolacja ich od 'normalnych' niestety nic nie da, bo oni sa wierni sobie i naprawde ciezko bedzie ich 'unormalnić'.
Argument posła Giertycha, że wreszcie powróci ład i porządek w szkołach jest bezsensowny. Który nauczyciel na lekcji chce miec lad i porzadek to go ma.
Tyle ode mnie.
Do Pawła:
Nie wszystkie biedne rodziny są patologiczne, ale często tak jest. Twoje rozwiązanie nie jest zbyt dobre, moim zdaniem to państwo powinno płacić osobom bezrobotnym wyższe zasiłki, które mają kilkoro dzieci. A tego się nie doczekamy.
k. |
|
|
Pablo |
Wysłany: Nie 22:13, 03 Wrz 2006 Temat postu: |
|
szczerze mówiąc to wcale nie wiem o co chodzi ale wiem jedno...
tzw. "trudna młodzież" tak czy siak nie będzie chciała się uczyć... i jeżeli nie znajdzie się na nich przysłowiowy "bat" to nic im nie pomoże... nawet zaostrzony rygor
a tak nawiasem to skąd się biorą tacy ludzie...
otóż pewne jest jedno ta "trudna młodzież" wywodzi się najczęściej z biednych rodzin wielodzietnych, które nie mają środków finansowych na zapewnienie jej dostatecznych warunków bytu... problem należy zwalczyć w zarodku!
moja koncepcja jest taka:
np. jeżeli dochód jakiejś tam osoby nie przekracza jakiejś tam
minimalnej stawki to osoba ta nie może mieć więcej niż "x" dzieci... i koniec, a nie jakieś tam szkoły na specjalnych warunkach, które i tak nie pomogą nikomu kto jest już ukształtowany psychicznie... (czyt. młodzież w wieku powyżej 14 lat)
bo pewnie chodzi o szkoły szczebla średniego...
nie wiem, może ja piszę głupoty ale tak właśnie myslę, a co do "romka" to niech on już wyemigruje bo "żal dupę ściscka" kiedy się słyszy takiego człowieka... |
|
|
Kate |
Wysłany: Nie 19:09, 03 Wrz 2006 Temat postu: Giertych, wychowanie patriotyczne, szkoły dla trudnej ...(?) |
|
Czy uważacie, że Giertych ma rację tworząc szkoły dla trudnej młodzieży? Takie rozwiązanie ma na celu przywrócenie do 'zwykłych' szkół porządku i dyscypliny. Czekam na wypowiedzi.
k. |
|
|